Ogólne

Terapia po terapii, czyli kiedy warto sięgnąć po pomoc po chemioterapii

Dziś mija dokładnie dwa lata od momentu kiedy usłyszałam diagnozę – Ma Pani chłoniaka. Teraz w pełni sił i wigoru staram się cieszyć każdym dniem, który wygrałam. Odważyłam się znaleźć pomoc po chemioterapii i teraz czuję się w końcu szczęśliwa.

Nie zawsze było łatwo, ale na pewno było warto walczyć.

Na świecie panuje ogólne przekonanie, że ludzie którzy wygrali walkę z nowotworem i zakończyli leczenie chemioterapią są szczęśliwi. Poniekąd jest to prawidłowe myślenie, tak jest wielka ulga i koniec męczarni. Niestety dla niektórych z nas jest to okres niepewności, lęku i zmagań z odnalezieniem się w nowej sytuacji.

Pomocny w zrozumieniu problemu nowego życia po chemioterapii był dla mnie filmik :

https://www.ted.com/talks/suleika_jaouad_what_almost_dying_taught_me_about_living

Uświadomił mi on, że nie jestem sama. Inni ludzie też zmagają się psychicznie z adaptacją po ciężkiej traumie jakim był nowotwór. Leczenie zostało zakończone, a nasz system odporności dopiero zaczyna się odbudowywać więc nadal musimy uważać na siebie. Pojawiają się pytania co można robić, a czego nie? Co może nam zaszkodzić albo spowodować nawrót choroby.

U mnie ten natłok pytań powodował bezsenność, ciągły smutek i strach. 

Pomoc po chemioterapii naszych rodzin i przyjaciół jest tak samo ważny jak w trakcie leczenia. Wszystko nie wraca do normy z dnia na dzień. 

Po wielu namowach przyjaciół zdecydowałam się poszukać specjalisty, który ułatwi mi proces rekonwalescencji. Pewnego dnia weszłam na stronę znanylekarz.pl i wyszukałam lekarza z mojej okolicy, który miał wiele pozytywnych ocen i w swojej dziedzinie duże doświadczenie. Czułam, że terapia grupowa, na którą również byłam namawiana nie jest dla mnie, ale cokolwiek wybierzecie będąc w potrzebie na pewno nie zaszkodzi.

Pierwsze spotkania z psychologiem były bardzo emocjonujące. Wracałam do domu skrajnie wyczerpana i od razu zasypiałam. Cotygodniowa terapia dawała mi gwarancję snu chociaż tego dnia. Później po wielu godzinach rozmów, przemyśleń i porad czułam się silniejsza.

Rozmowa z obcą osobą o problemach, obawach i niepokojących myślach była dla mnie łatwiejsza niż z bliskimi. Nie bałam się oceny, krytyki (nawet tej niewypowiedzianej), a mogłam liczyć na wysłuchanie i szczerą, bezstronna opinie (która niestety nie zawsze mi się podobała, ale była prawdziwa).

Dopiero po długich miesiącach terapia jako pomoc po chemioterapii okazała się skuteczna. Czułam się pewna siebie, przestałam chodzić w peruce, zdecydowałam się na podróż samotną do Tajlandii w poszukiwaniu wewnętrznego spokoju (o czym wspominałam w poście tutaj >>>) oraz otwarcie się na ludzi, mimo iż czasami nie umieją oni zaakceptować mojej historii.

 Jeśli jesteś po chemioterapii, potrzebujesz rozmowy, nie jesteś pewny/na czy potrzebna jest ci pomoc po chemioterapii, napisz do mnie w komentarzu lub na mail. Na pewno postaram się coś poradzić 🙂

W moim przypadku odwaga, którą odzyskałam sprawiła, że opowiedziałam o mojej terapii koleżankom i dzięki temu one także zdecydowały się poszukać pomocy ze swoimi problemami. To nie wstyd korzystać z terapii psychologicznej kiedy jesteśmy w potrzebie 🙂

Zadbajcie o swoje szczęście! <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *