Ogólne,  Podróże

Moje Afrykańskie wesele – miłość po chemioterapii

Na wstępie od razu wyjaśniam długą ciszę na blogu. Pochłonęły mnie przygotowania ślubne i podróże. Otóż 15 maja 2021 wyszłam za mąż! Ślub sam w sobie jest wielkim wydarzeniem, a dla mnie był tym bardziej wyjątkowy i nietuzinkowy, bo na innym kontynencie. Wyszłam za mąż za kameruńczyka, a ceremonia miała miejsce w jednym w większych miast Kamerunu, w Douala. Miłość po chemioterapii, moja niezwykła historia 🙂

Dzieciaki robiły mi warkoczyki 🙂
Wracając wspomnieniami do czasu diagnozy (kiedy poniekąd zostałam odtrącona), przez czas chemioterapii i późniejszych “randek w peruce” (kliknij w link po szczegóły), nie spodziewałam się, że jeszcze coś dobrego mnie w życiu spotka. 

To właśnie w rok po ostatniej chemioterapii wyjechałam w samotną podróż do Tajlandii. Najcięższy moment w życiu, zmagania z ZSP (zespół stresu pourazowego), odstawianie peruki i brak akceptacji siebie w “nowej fryzurze”. To właśnie wtedy spotkałam mojego męża. Poznał mnie w tym skomplikowanym momencie, kiedy szukałam spokoju, szukałam akceptacji siebie a znalazłam go. Osobę, która nie tyle co zobaczyłam we mnie dobro, piękno, którego sama nie dostrzegamy ale też siłę, której nie doceniałam. 

Będąc w Tajlandii, wypoczywając samotnie na rajskich plażach i rozmyślając o życiu, podjęłam decyzję. Nie warto rozpamiętywać tego co było, czas ruszyć na przód, cieszyć się każdym dniem i nie kwestionować tego co daje los. Życie jest za krótkie żeby tracić je na rozważania “a co jeśli”. Zaryzykowałam, zaufałam nowo poznanej osobie, stworzyliśmy związek na odległość. Szalona decyzja, ale lepiej spróbować niż żałować, że się nie zaryzykowało 😀

Przetrwaliśmy czas pandemii, a nasz związek na odległość rozwijał się online. W tym czasie spędzaliśmy bardzo wiele godzin na poznawaniu się, uczeniu się siebie i planowaniu przyszłości. 
Taniec z burmistrzem w urzędzie 😀

W tych trudnych czasach doczekałam się pięknego zakończenia. Nigdy nie marzyłam o wielkim, hucznym weselu a nawet nadzieja na znalezienie męża przez jakiś czas wydawała się dość nierealna. Jednak jak wiecie moje życie lubi zaskakiwać i bywa przewrotne. I tak oto ślub był skromny za to egzotyczny. Afrykańskie upały, Kameruńskia muzyka i egzotyczne jedzenie to zestaw w którym powiedzieliśmy TAK przed lokalnymi urzędnikami.

Wyjątkowy tort w klimacie polsko kameruński:

Mini podróż poślubna po głównych punktach turystycznych Kamerunu:

Limbe

  

Kribi

Wodospady Lobe

Edea dżungla

Po chemioterapii myślałam, że już nie ma dla mnie szans na szczęście. Znalezienie kogoś kto zaakceptuje mój “bagaż” i wesprze mnie w życiowej wędrówce wydawało się nierealne.

Jednak na świecie są jeszcze dobrzy ludzie. Gdzieś tam dla wszystkich czeka osoba dojrzała na tyle, by nie uciekać przed przeszłością i silna by stawić czoła przyszłości.

Miłość po chemioterapii jest możliwa 😉

Wasze zdrowie! 🙂

Dużo spokoju i miłości. Bądźcie dla siebie dobrzy! <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *